Kalendarz adwentowy – Wstęp

Adv.cal5.jpg

zdjęcie wykonane przez Bluetigera


Witajcie serdecznie!

Dzisiaj, w pierwszą z adwentowych niedziel 2017 roku, rozpoczyna się nasz kalendarz. Będzie nietypowy – bo zamiast drobnych zabawek, czekolodek, czy innych słodyczy, każdego dnia, od 3 grudnia do Wigilii Bożego Narodzenia, na Bursztynowym Kompendium będzie się ukazywał jeden post. Mam nadzieję, że wybrałem długości tych tekstów dość rozsądnie – założyłem, że posty, które będą pojawiały się od poniedziałku do piątku powinny być w miarę krótkie, a w odcinkach przeznaczonych na soboty i kolejne cztery niedziele pozwoliłem sobie na więcej swobody, jeśli chodzi o długość tekstu. Pierwszy z nich pojawi się dzisiaj – zobaczycie w nim przykład właśnie jednego z tych bardziej obszernych esejów.

Plan ten, jak większość planów, zwłaszcza tych z Pieśni Lodu i Ognia, musiał ulec pewnym zmianom – choćby dlatego, że w okresie Adwentu obchodzone jest liturgiczne wspomnienie świętego Mikołaja, potocznie znane jako Mikołajki, oraz przesilenie zimowe, 21 grudnia.

Czytają nas również obcokrajowcy – z punktu widzenia mieszkańca Polski – więc pozwolę sobie na małą dygresję. W Polsce i wielu innych krajach, to właśnie 6 grudnia jest dniem poświęconym św. Mikołajowi. Choć różni się to w zależności od regionu Polski, zazwyczaj jest tak, że Mikołaj przynosi dzieciom prezenty właśnie 6-ego, podczas gdy w Wigilę Bożego Narodzenia czyni to Dzieciątko Jezus.

W te dni również pojawią się nieco dłuższe teksty.

Jak dokładnie będzie wyglądać post z ‘Kalendarza’?

W każdym z nich będę zajmował się jednym konkretnym tematem – np. w dzisiejszym odcinku, który ukaże się tuż po pojawieniu się Wstępu, będzie mowa o pewnych podobieństwach pomiędzy postacią z uniwersum Pieśni Lodu i Ognia, a mówiac konkretnie Zimnorękim, a wesołym Tomem Bombadilem z Legendarium J.R.R. Tolkiena. Nie nazywał bym tych krótkich esejów teoriami, bo nie zamierzam usiłować wmówić Wam, że posiadam jakieś niezwykłe zdolności przewidzenia tego co stanie się w kolejnych tomach PLIO, ani że jestem w stanie powiedzieć Wam z czego dokładnie GRRM zaczerpnął inspirację na ten albo tamten aspekt swojego Westeros…

Mogę jedynie (aż?) podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat dzieł tych dwóch wybitnych autorów – na temat różnych podobieństw (w motywach, wydarzeniach, pomiędzy postaciami, miejscami) pomiędzy nimi, i rzeczy, które moim zdaniem mogą być nawiązaniami do Tolkiena w książkach George’a R.R. Martina. Oczywiście, niektóre z tych nawiązań/podobieństw między PLIO i książkami Profesora Tolkiena/mitologią z naszego świata są dość proste do odkrycia i łatwo uznać je za celowe. Ale nawet wówczas pozostaje pytanie: dlaczego George nawiązał akurat do tego wydarzenia/mitu/postaci/historii/symbolu? Czy to wskazówka co do dalszego rozwoju fabuły PLIO, a może raczej zwykły artystyczny hołd dla wielkiego poprzednika?

Posługując się przykładem z mitologii nordyckiej, z której czerpali obaj pisarze (Tolkien często wspomina o tym w swoich listach, a George Martin w ‘RRetrospektywie’ pisze o tym jak podczas studiów dziennikarskich uczęszczał na kurs historii i kultury Skandynawii – ‘Czytaliśmy nordyckie sagi, islandzkie eddy i wiersze fińskiego poety patriotycznego, Johana Ludviga Runeberga. Uwielbiałem sagi i eddy, które przypominały mi Tolkiena i Howarda’):

Wydawałoby się, że sprawa jest prosta – GRRM zna mitologię nordycką, więc jeśli znajdziemy w PLIO nawiązanie do Baldura, Odyna albo Freyra, to 2+2 = 4 – i jak za dotknięciem magicznej różdżki, znamy zakończenie PLIO. Taką drogę obrało wielu czytelników PLIO – istnieje choćby wiele teorii głoszących, że PLIO zakończy się Ragnarokiem. Oczywiście, nie twierdzę, że na pewno tak nie będzie. Z drugiej strony, patrząc na dotychczasową twórczość George’a R.R. Martina, odnoszę wrażenie, że nigdy nie przenosi czegoś z mitologii/literatury 1:1.

Spójrzmy na przykład na to, w jaki sposób George używa klasycznych wzorców z kultury masowej – w PLIO mamy przecież motywy pochodzące z baśni, legend, historii… ale George nie zatrzymuje się na zwyczajnym przekopiowaniu ‘czegoś z Tolkiena’ (np. archetyp Mrocznego Lorda – Morgoth, Sauron itp.) do Westeros. Martin zawsze coś zmienia, dodaje coś od siebie. Czasem dokonuje dekonstrukcji takiej kliszy/archetypu, czasem ją ulepsza. Czyni coś k r e a t y w n e g o... Wielu fanów PLIO niesłusznie atakuje używanie archetypów i ‘kliszy’. Nawiązując do badań Carla Junga, cała ludzkość ma w zbiorowej nieświadomości te same wzorce. Archetypy, pierwowzory. To one przejawiają się jako symbole, mity, metafory, postaci… George podchodzi do nich twórczo, a nie odtwórczo. Wydaje mi się, że niewielu współczesnych autorów fanasty tak potrafi.

Moim zdaniem, podobnie wygląda podejście GRRMa do mitów, nie powinniśmy więc oczekiwać, że skoro w PLIO zobaczymy nawiązanie do Ragnaroku (jakieś imię, herb itp.), to dokładnie coś takiego będzie miało miejsce w Westeros…

… ale to nie znaczy, że nie warto analizować i szukać takich nawiązań.

Dlatego, w Kalendarzu zwykle ograniczę się do pokazania podobieństw pomiędzy PLIO, dziełami Tolkiena i mitologiami. Będę starał się udowodnić wam, że dana rzecz/postać/wydarzenie j e s t nawiązaniem – lecz pytanie co ono znaczy, pozostawiam Wam. Nawet jeśli podzielę się jakimiś moimi przemyśleniami, zachęcam każdego z Was do samodzielnego zastanowienia się nad danym zagadnieniem (i jeśli chcecie, podzielenia się swoimi spostrzeżeniami).

Podsumowując, w ‘Kalendarzu adwentowym’ codziennie będzie ukazywał się nowy tekst, w którym:

a) przedstawię i omówię coś z PLIO co (przynajmniej moim zdaniem) jest nawiązaniem do dzieł J.R.R. Tolkiena,

b) coś z PLIO co może być nawiązaniem do mitologii z naszego świata

c) omówię jakiś zwyczaj/tradycję związaną ze świętami Bożego Narodzenia

Opowiadając o mitologiach z naszego świata, będę opierał się w szczególności o dwie książki: Złotą gałąź autorstwa szkockiego antropologa Sir Jamesa George’a Frazera, i Białą Boginię Roberta Gravesa. Dlaczego właśnie na nich?

Powodem jest to, że uważam, iż istnieją dość mocne przesłanki sugerujące, że George R.R. Martin czytał dzieło Frazera (choćby zwyczaj z Wolnego Miasta Pentos, którego książę jest składany w ofierze w razie klęski lub nieurodzaju), w PLIO znajdujemy również rzeczy, które mogą być nawiązaniami do Gravesa (o jednej z nich opowiem jutro). W przypadku J.R.R. Tolkiena nie ma potrzeby udowadniać czegokolwiek – C.S. Lewis wspominał, jak omawiał właśnie tę książkę ze swoim przyjacielem Tolkienem), a Roberta Gravesa znał z Uniwersytetu w Oksfordzie.

Obydwie książki wzbudzają pewne kontrowersje, zwłaszcza Gravesa. Jednak bez względu na to, czy tezy zawarte w tych dziełach są poprawne i prawdziwe w naszym świecie, nie widzę przeszkód, by George R.R. Martin nie mógł z nich czerpać inspiracji tworząc swój świat. Podobnie jest np. z Atlantydą – do której zapewne nawiązuje Wielkie Cesarstwo Świtu, i możliwe, że także Valyria. To, że Atlantyda zdaniem większości naukowców nie istniała, nie oznacza, że motyw takiej zaginionej kultury nie może pojawić się w książce fantasy. Podobnie, nawet jeśli tezy Gravesa o alfabecie drzew używanym przez Celtów są wyssane z palca i niepoprawne z punktu widzenia nauki, nic nie stoi na przeszkodzie, by taki alfabet pojawił się w fikcyjnym uniwersum.

Nawet jeśli to co uznałem za nawiązania do Tolkiena/mitologii w PLIO albo starożytne korzenie świątecznych zwyczajów w rzeczywistości nimi nie jest, sądzę, że przedstawiając je, i zachęcając Was do własnych poszukiwań, i tak piszę coś wartego uwagi.

Kiedyś, w odpowiedzi na komentarz osoby uważającej, że Mityczna Astronomia jest ciekawa, ale nierealna, bo zbyt obszerna, by być dziełem jednego umysłu, napisałem, że i tak jest godna uwagi, bo pokazuje, że pomysł na takie użycie symboliki i metafor mógł zrodzić się w ludzkim umyśle.

Zachęcam Was do wzięcia udziału w tej adwentowej podróży, do podziwiania bogactwa świata w którym przyszło nam żyć, literatury, sztuki, symboliki, mitologii, legend, tradycji, religii… tego jak wiele potrafi wymyślić kreatywny ludzki umysł.

Serdecznie pozdrawiam,

Bluetiger

 

 

 

One thought on “Kalendarz adwentowy – Wstęp

  1. Pingback: Kalendarz adwentowy – lista odcinków | The Amber Compendium of Myth

Comments are closed.